Blue Monday to tylko poniedziałek.
Blue Monday. Na samą myśl jest mi niedobrze. Nawet nie do końca rozumiem dlaczego. Ten dzień kojarzy mi się z niepokojem i strachem. Kto to wymyślił? W styczniu i tak jest ciężko, w Polsce pogoda raczej nie pomaga w utrzymaniu dobrego nastawienia, a jeszcze ktoś dociska, że to właśnie dzisiaj jest ten najgorszy dzień w roku. Szczerze mówiąc, nie wiem jak mam się czuć. To tak jakby ktoś powiedział mi: "Dziś masz czuć się źle." Mój blue monday wyglądał tak. Poranek spędziłam w pośpiechu i stresie. Zaspałam na wykład, w pośpiechu kończyłam projekt i czułam, że wszystko mnie zaczyna przytłaczać. Byłam tak zmęczona i przygnębiona pogodą i wszystkimi wydarzeniami, które mnie dobiły. A potem spojrzałam na telefon i przeglądając relacje na Instagramie zobaczyłam to... b l u e m o n d a y. To dziś. Nie mogłam w to uwierzyć... Przypomniałam sobie wszystkie dzisiejsze porażki i pomyślałam: "Już rozumiem, dlaczego ten dzień jest do kitu". Poczułam się jeszcze gor...